z Karoliną znam się od liceum. z Filipem od studniówki – bo naturalnie przyszedł z Karoliną. Po maturze razem wyjechali do Szklarskiej Poręby i już tak zostało. Pięknie tam mają, uwierzcie – jeziorko, z okna widok na Śnieżkę, ale przede wszystkim mają siebie (i świetny plan na zagospodarowanie zimowego ogrodu do którego wchodzi się z kuchni! ♡)
Przygotowania z pomocą z niezastąpionej przyjaciółki i przy okazji świadkowej.
Pan Młody nadchodzi.
Robimy to? Pewnie!
Po ponad ośmiu godzinach wycieczki pociągiem, autobusem i znów pociągiem dostałam się w okolice Szklarskiej Poręby. Dzień był słoneczny, wiedziałam, że wszystko, co było zaplanowane uda nam się zamknąć w kilku godzinach.
Wyobraźcie sobie Pannę Młodą przeskakującą przez ogrodzenie. Było śmiesznie, ale warto było!